Pat, ale właśnie sobota ma być ciepła, na plusie. Konkretnie to jeden, w dzień oczywiście. Potem to już pewności nie ma co będzie a gadajom, że znów mrozy majom przyjść. Kto ich tam wie. Może na dwa dni to jeszcze jakoś przewidzą. A ja już mam dość tej roboty. Wkoło tylko pieca pilnować, dokładać, dokładać i dokładać. Jesteśmy już mocno zmęczeni. Mamy grzejniki elektryczne, jakby co. Dziaciaki mają, znaczy się. A ja też mam prywatną grzałkę. Jak coś spierdzieli, to będzie grzał własną piersią. Ja chcę już nowy koteł. |