Rozmowy przy kawie (36)
    mariaewa pisze:

    Ja jednak już nie mogę, jak jeszcze mogłam w ubiegłym roku, podnieść 30- kilogramowy worek z węglem i wsypać go na wysokości ramion, do zasobnika. Dwukrotnie rozprułam go o krawędź i rozsypałam węgiel.
    W ubiegłym roku bez problemu ładowałam 6 worków za jednym podejściem.
    Mam nadzieję, że wiosna i praca wyrównają niedobory siły.pan zielony


Mesiu ja Cię przepraszam, ale to wielka głupota, jaką robiłaś..... To nawet mój mąż który w tym roku ma 50 roczków, bierze wiaderko i przesypuje z worka 30 kg na 3 razy..... Nie szanujesz się wcale i dziwisz się, że z sił opadasz...... diabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM