Rozmowy przy kawie (36)
    mariaewa pisze:

    Aniu Słodka
    Uwierz mi 40+ a 60+ , to ogromna różnica.diabeł


i tu się muszę zgodzić - jeszcze nie na bazie własnego doświadczenia, ale obserwując własną mamę - jest naprawdę gigantyczna różnica między teraz a 20 lat temu - 20 lat temu była taka jak ja, też z ogniem w d*** latała, załatwiała, remontowała, obrabiała ogród etc. a teraz...no jest inaczej; nadal musi pracować i radzić sobie sama, ale zdecydowanie mniej sprawnie to idzie, mimo że brau pracowitości nie można jej zarzucić. I widząc to, dlatego tak gnam z remontem, bo wiem, ze jeśli w ciągu powiedzmy 10 lat nie przystosujemy domu do siebie, to nie zrobimy tego nigdy. No i u Mesi kluczowy jest też dostęp do auta - tyleż samo praktycznie, co dla spokoju ducha. L. nie musi się przenosić do krainy wiecznych połowów, wystarczy, że na 3-dniowy dyżur pojedzie i Mesia byłaby totalnie uziemiona.

W ramach gnania z remontem, znowu nie zrobiłam nic, ale jeszcze resztki w zatokach furgoczą i mam Sarę na stanie, więc nei bardzo jest jak...aczkolwiek, wzięłam przygotowałam materiały na zasłony i jutro będę szyć, to nic, że na razie z braku ścian i karniszy będą musiały lewitować przy oknach taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM