Rozmowy przy kawie (36)
A ja raz też wlazłam. Wiatr zerwał " kołnierz " wokół komina i lało się po ścianach od stychu do piwnicy .Woda szła jak żródełko. diabeł
Wlazłam, przymocowałam, zlazłam i wymiotowałam do nocy. W życiu się tak nie bałam.
A wcześniej przymocowałam na ścianie podpaski zdziwiony ale nie dały rady.
Sciana " wyklejona " podpaskami. zawstydzony


  PRZEJDŹ NA FORUM