Rozmowy przy kawie (36)
Witam.
U nas bieluśko i sypie dalej.
Za godzinkę idę z psicą do strzyżenia. Tylko pyszczek koło oczu, uszy i lekko nogi. Zostawię resztę, bo strasznie marznie. Właśnie mi nagadała, że koszyk z ciepłym kocykiem trzeba z sypialni przetransportować pod kaloryfer do kuchni, gdzie toczy się od rana życie. Przecież to zrozumiałe, że pies nie może sam siedzieć w sypialni i nie pilnować...Ona naprawdę gada.

Widziałam, że Bogusia tłukła się po nocy...W takich sytuacjach znikam do telewizornii i oglądam zaległości. Ale jestem w tej korzystnej, że tv na dole i nikomu nie przeszkadzam. Albo czytam w kuchni...

Zostawiam gorącą kawkę dla tych, którzy wstaną lub potrzebują jak ja kolejnej.
Miłego dzionka.


  PRZEJDŹ NA FORUM