Alchymist
Róża pnąca
O jest tu wątek poświęcony mojej ukochanej róży. Dawno temu - jeszcze w latach 80-tych zobaczyłam kwitnący krzew róży na dziedzińcu w pracy u mojego męża. Oniemiałam z zachwytu. Ukorzeniłam jej gałązki i zakwitła na mojej poprzedniej działce. Sadzonkami obdarowałam przyjaciół. Nie znałam jej nazwy i nawet nie przyszło mi wówczas do głowy gdzie mogłabym ją znaleźć.
Przez wiele lat mówiliśmy o niej "Róża z Wytwórni". Nazwę znalazłam przypadkowo już w epoce internetowej. Alchymist brzmi zdecydowanie ładniej. Córkę tej róży mam do dzisiaj. Kocham ją jak własne dziecko i nawet nie mam do niej żalu o to, że w ubiegłym roku wiosną pozbawiła mnie na miesiąc prawej ręki, przerabiając mnie na jednorękiego ogrodnika wtedy - gdy w ogrodzie pracy najwięcej.





  PRZEJDŹ NA FORUM