Rozmowy przy kawie (36)
A mi się dziś śniło, że wychodzę za mąż za jakiegoś milionera...tak pod 70-tkę na oko, ale nieźle się trzymał...a ja taka piękna, młoda i wysoka byłam i jaką piękną suknię miałam i.... cały sen mi spieprzył chory pęcherz, bo od połowy poszukiwałam w tym śnie toalety, aż się w końcu obudziłam i okazało się, że zaiste potrzebuję toalety taki dziwny To tyle w kwestii sny/marzenia a rzeczywistośćlol


  PRZEJDŹ NA FORUM