Rozmowy przy kawie (36)
Ej, ej, spokojnie, bo Ci żyłka pęknielol Nie wiem, jak dziewczyny, ale ja o W., wenie i wyjeździe (czyli 3 razy W) to pół żartem pisałam. A i W. z tego co się orientuję, to nie Kraszewski trzaskający na akord, tylko zdolny amator aniołek A że spragnione owoców działalności fanki się niecierpliwią, to inna sprawa...apropos, jak Twoja książka? Chętnie zostanę i Twoim (psycho) fanem, ale na razie nie mam co czytać...nie że to co piszesz na forum, nie warte jest czytania, ale chciałoby się tak zasiąść przy mitycznym kominku, pod pledem z islandzkiej wełny, z solidnym tomem w rękach i czytać, mamrocząc pod nosem "o, ale ta moja koleżanka zdolna!"bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM