Rozmowy przy kawie (36)
Mam z niewyspania głupawkę a nie mogę się tak wcześnie położyć, bo nie usnę.
Zrobiłam dziś jutrzejsze pranie, bo w razie braku prądu, będą mi brudy zalegać.
Wieszam, wieszam, wieszam skarpetki. Liczę, 22 pary przez 3 dni. Jest nas 5. Kobiety raz dziennie , 6 par.
3 chłopy 2 pary dziennie 18 par. Ktoś nie zmienia skarpet. pan zielony Brakuje 2 par.
Robię zebranie. Kto chodzi po przyjściu z pracy lub szkoły w tych samych skarpetkach ?
Cisza. Powtarzam grożnie, w środku rycząc ze śmiechu.
L. mówi cicho : ale ja miałem dyżur i uprałem w pracy. To są te dwie pary.
Tak rżałam aż zrozumieli. Nie znają się na żartach. Oni naprawdę myśleli, że przeliczam brudne skarpetki ?
Boszsz.


  PRZEJDŹ NA FORUM