Rozmowy przy kawie (36) |
mariaewa pisze: Córko, dziękuję za zrównoważenie tych świństw , które się nadaja tylko do wy... pielenia. Pewne słowa brzmią jak echo. A nawet jak echolalia. Czyżby dopadł Cię wymieniony zespół ? A serio, zaczęłam czytać i zrobiło mi się gorąco. Pomyślałam, że kogoś uradziłam i jest w niekomfortowej sytuacji. Coś, co mnie dopadło, nazywa się raczej inaczej "Kogoś uraziłam"... Bucha, cha, cha! Czcigodna Matka raczy sobie drwić z wyrobionych czytelników Kompostownika |