Rozmowy przy kawie (36)
Mesiu moja fabryka nie jest całodobowa i teoretycznie pracuję 8 godzin. Takiej wymówki bym nie mogła mieć bo albo wełenka, albo mebelki, albo roślinki ....... nie mówiąc już o potrzebach w tym zakresie.
Brawo dla pracownika.
Ale ..... w pewnym momencie potrzebny był mi lepszy, szybszy powiedzmy komputer. Jako szczebel średni nie mogłam pracować na sprzęcie do tzw. pasjansa. Dostałam wypasiony na ówczesny czas komp po zwolnionym projektancie i ..... pewnego razu wezwano mnie na dywanik na samą górę. Przedstawiono mi całą listę gdzie i kiedy zaglądałam na stronki porno zdziwiony
Czułam jak łapię wszystkie kolory tęczy na licu i ze stoickim spokojem odpowiedziałam prezesowi " czy nasz, chyba niedouczony informatyk, przekazał panu kiedy ów komputer otrzymałam bo przypuszczam, że gdyby porównał pan daty nie traciłby pan swego cennego czasu na tę rozmowę" (coś w ten deseń)
Jak doszłam do siebie do pokoju z trzęsocymi się łapami, pierwsza myśl - qrcze zwolnią mnie za ten beszczebelny monolog i ...... pracuję dalej bardzo szczęśliwy na razie cool
Zuziu czyli wiesz, rozumiesz

Boszsz co za czasy


  PRZEJDŹ NA FORUM