Rozmowy przy kawie (36)
    MaGorzatka pisze:

    Moja kochana grupo terapeutyczna - jesteśmy z Bogusią w domu. Dostaliśmy 2 zastrzyki na pożegnanie, a jutro z rana meldujemy się znów, ale woda z płuca już się w znacznym stopniu wycofała i pacjentka zachowuje się zupełnie bogusiowato. Jest stęskniona, spragniona pieszczot, ma apetyt i dużo siusia, a na dzień dobry przylała Burkowi w pysk - jak zawsze, czyli wraca do formy.
    Robimy więc na drutach. Ja robię, Bogusia śpi na kocyku obok mnie na parapecie wesoły


Jak dobrze,ze Bogusia dochodzi do siebie.Ja tez zaczęłam robic ten baktus ale jak na razie nie bardzo mi wychodzidiabełdiabeł
Chyba na nauki udam się do Ciebie.zakręcony co byś podpowiedziała jak się za to zabrać.bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM