Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z.
Hm, moje doświadczenie jest takie, że pod oknem to chyba najbardziej logiczny jest blat roboczy. To przy krojeniu, siekaniu itp. potrzebne jest światło. Ja mam taki układ z konieczności, że nawet w biały dzień zawsze, gdy cokolwiek robie na blacie, musze włączać lampkę, żeby np. sobie palców nie pokroić.

Jeśli chodzi o zlewozmywak pod oknem, to ja uważam, że to jakaś mitologia oczko Zawsze w tym przypadku czytam lub słyszę takie uzasadnienie, że tak miło jest zmywać naczynia i patrzeć sobie przy tym przez okno... No, przepraszam bardzo, ale jakim cudem? Gdy sie zmywa gary, to jednak trzeba głównie patrzeć, co sie robi, a przez to okno to najwyżej można sobie zerknąć przy tym co jakiś czas, czyli gra niewarta świeczki. Druga sprawa, że w dzisiejszych czasach nie stoi sie przy zlewozmywaku, tylko wkłada naczynia do zmywarki. Dziś jej tam nie macie, bo nie mieszkacie na stałe, ale gdy zamieszkacie, zapewne kupicie, bo to oczywiste, że jeśli tylko człowieka na to stać, to wstawia zmywarkę, żeby nie marnować czasu, siły i kręgosłupa na coś, co może zrobić maszyna. Nie wierzę, że nie wstawisz zmywarki. Najlepiej od razu uzwględnić miejsce i podłączenie na nią obok zlewozmywaka.




  PRZEJDŹ NA FORUM