Rozmowy przy kawie (36)
Dzień dobry! Znowu spać nie mogę przez zawalone zatokizawstydzony Idę dziś chyba znowu do lekarza, bo nie idzie tak funkcjonować, jak cały czas w głowie huczy...

Z piecem mam tydzień spokoju, bo R. jest w domu, zagrzeję się na zapasaniołek U nas jest ten problem, że cugu zwykle nie ma, bo dom w obniżeniu terenu stoi, a dodatkowo, ja nie potrafię pieca porządnie oczyścić bo nie sięgam, więc mniej więcej po 3 dniach od wyjazdu R. zaczyna się przytykać - teraz chyba kupimy trochę drewna do palenia, bo ono mniej brudzi, więc mi tak nie zapaskudzi pieca jak węgiel.

Kawę i inne napoje stawiam, a dodatkowo małą odśnieżarkę dla Justynki, żeby jej drogę przed wyjazdem oczyściła aniołek U nas drogi białe, ale trochę już wyjeżdżone, więc jak się człowiek dobrze wstrzeli to może jechać dwoma czarnymi torami - odśnieżarek brak, czekają na odwilżdiabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM