Rozmowy przy kawie (36)
Widzisz Aga, kiesy wydarzają się jakieś zapalne tragedie zimowe, to zwykle jest to głupi błąd, którego normalnie się nie popełnia. Tak bywa, że zrobimy coś, o czym zawsze pamiętamy by nie robić. Tyle się czyta o spalonych domach, co zajęły się od komina. U nas 6-go były dwa wielkie pożary w okolicy. Spaliły się ludziom 3 traktory i duży hangar. Dobrze, że nie krowy w oborze niedaleko. I dom się ludziom zajął od kotłowni, ludzie w szpitalu.

Syn Wałęsy zmarł, właśnie przeczytałam, ale Wy już pewnie śpicie. Kurcze, ciut starszy ode mnie. smutny To dobranoc. Też już kończę.


  PRZEJDŹ NA FORUM