Rozmowy przy kawie (35)
Witajcie Laseczki
Właśnie jestem w trakcie oglądania "Nowej Mai w ogrodzie". Pokazuje kaszubski ogród.
Nasadzenie goni nasadzenie i pomimo, że ogród robiony przy pomocy wynajętych rąk jest miły dla oka a nie taki sztampowy.

Utulam wszystkich niedomagających i zdrówka życzę.

Małgosiu dasz radę. My z mamą robiłyśmy to etapami wg jej tempa. Właściwie to ona dyrygowała ja ewentualnie korygowałam by się nie spieszyła tylko coś tam przemyślała. Po tacie zostawiła sobie tylko najbliższe jej sercu rzeczy co nie oznacza, że one są najpiękniejsze, najpotrzebniejsze ale bardzo bliskie.
Nie ukrywam, że było bardzo ciężko ale to jest potrzebne.
Spodobała mi się pewna sekwencja z pewnego brytyjskiego filmu po śmierci jednego z domowników "...należało już to zrobić wcześniej, pomimo naszego bólu otworzyć okno i pozwolić odejść tej duszy by dać jej spokój i ukojenie dla nas pozostających....." Wiem, że to nie jest łatwe ale ..... każdy z nas ma swój czas na tego rodzaju ciężkie emocjonalnie prace.


  PRZEJDŹ NA FORUM