Rozmowy przy kawie (35)
Małgosiu - ja mam etap likwidacji mieszkania za sobą. Znacznie łatwiej Ci będzie jak wszystko
zapakujesz i przewieziesz do siebie. Ja dopiero teraz, po dwóch latach, powoli przeglądam, segreguję.
Rzeczy, których nie chcę zatrzymać, wystawiam na aukcjach dla bezdomnych psiaków. W pierwszym rzucie
wyrzuciłam tylko rzeczy zupełnie zniszczone typu stłuczone filiżanki, wazoniki ( moja mama zostawiała bo to się kiedyś sklei), zjedzony przez mole kilim itp.


  PRZEJDŹ NA FORUM