Rozmowy przy kawie (35)
Może warto na tymczasem jakieś koce czy inne "szmaty" położyć. U nas wieje na ganku spod drzwi, ale w te mrozy kładziemy tam i dopychamy na maxa moją starą bluzę. Jak mróz siarczysty przychodzi, to zatykamy szczelnie okienko na węgiel w piwnicy i wieszamy koc przy wejściu na strych. Spod strychowych drzwi bardzo wieje, a jak wisi koc to jest bez porównania lepiej.

Na szczęście mamy sprawny piec, nie wymarzony, ale spełnia swoją rolę bardzo dobrze. Normalnie jak jest koło +10 na dworze, to wystarczy raz na dobę zasypać cały piec węglem, ale gdy mrozi tak jak teraz (-7) to rano i wieczorem do pełna. 4 tony węgla pójdzie jak nic.
Dom jest niedocieplony, ściany zieją chłodem i podłogi lodowate, bo wentylacja pod dechami, ale w domku mamy cieplutko po wymianie kaloryferów.


  PRZEJDŹ NA FORUM