Moja odskocznia.... |
O mamuniu..nie nadążę odpisywać Dziękuję w imieniu ducha...ja na niego mówię ,że to mój ukochany chochoł..nie każdemu się podoba taki płaczek ale ja go bardzo lubię. Mesiu..to niestety tylko pigwa zastana po poprzednich właścicielach.Zauroczyły mnie jej alabastrowe kwiatki,z owoców robię czasem nalewkę ale bardziej mi podchodzi dżem z pamarańczami.Owocami dzielimy się z sąsiadami bo zawsze jest ich ogrom.I tu uwaga..ja mam pigwę a nie pigwowca.Pigwa ma duże owoce podobne do gruszki..pigwowiec takie mała bździunki a kwaśne jak diabli Elu ..na działce mamy dosyć ciężką ziemię więc susza jej nie straszna...a teren zalewowy ..no cóż ..w 2010 r mieliśmy altanę prawie do połowy w wodzie...oby nigdy więcej...w wolnej chwili poszukam fotek jak to wyglądało Bry Ewobez przesady z tymi kompleksami....po sprzedaży tej drugiej działki wykopałam jeszcze część liliowców i na wiosnę muszę je gdzieś utknąć..tylko nie wiem gdzie..szkoda,że ogrodzenie nie jest z gumy |