Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z.
To teraz jestem w domu lol mogę po ćmoku łazić i nie zabłądzę pan zielony
Co do sąsiedzkich stosunków to jak mieszkam tu prawie 36 lat tak tylko raz byłam u sąsiadki na kawie, ale to były urodziny jej syna, który chodził z córką do jednej klasy. Z większością pozostają na etapie 'dzień dobry', choć niektórzy smarkaci wolą zadzierać nosa i nawet nie burknąć, kij im w ucho pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM