Rozmowy przy kawie (35)
Witam - cóż to za dziwna awaria się trafiła i z jakiej okazji?
Podczytuję sobie co tam u Was w wielkim świecie, a cały dzień dłubię na allegro powoli. Niestety z powodu mrozu nie pojechaliśmy na Mazury do domku mojej zmarłej niedawno babci aby przejrzeć stare zdjęcia. Może za tydzień. Nie wyobrażam sobie zostawienia kilku psiaków na wybiegu w budach przy tych temperaturach, nawet te dwa diabły wybiegowo-budowe trzymam teraz w domu. Samochód nam jeździ choć za oknem -20, w domu ciepło, ale musimy w tym roku zabezpieczyć sufit bo góra pusta i łysa, a ciepło się sączy niepotrzebnie przez strop, nie dość, że mamy prawie 3 metry wysokości to jeszcze nieocieplone u góry. Tak więc M. szukał dziś ocieplacza.
Nic szczególnego się nie dzieje, żałuję tylko odwołanej wycieczki bo uwielbiam Podlasie i Mazury i miałam fajnie rozplanowany przejazd po kątach rodziny z przeszłości pan zielony
No ale może za tydzień będzie normalniejsza temperatura.
Anito, okropne miałaś przygody, mieliśmy ropiaka kilka lat temu, ale tu na skraju lubelskiego i Mazowsza to się nie sprawdziło i teraz kupiliśmy benzyniaka, a dodatkowo zrobiliśmy sobie gaz i sprawdza to się nam na długich trasach.
Idę dalej dłubać w aukcjach.


  PRZEJDŹ NA FORUM