Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z.
Majeczko tamtego szkicu nie znalazłam, więc zrobiłam nowy. Znów proporcje od czapy, np. ta scieżka idąca wzdłuż pergoli powinna być bardziej od niej odsunięta w prawo, bo rabata jest znacznie szersza



Rabasiu Obszar ogrodzony to około pół hektara.
Widziałam jakiś czas temu w programie ogrodniczym sadzenie w gliniastej ziemi roślin, które nie lubią mokrego podłoża. Trzeba wykopać głeboki dół, wsypać żywr jako drenaż i dopiero ziemię do sadzenia.
No i myślę że te wierzby posadź, one lubią mokrość, a piją dużo i transpirują, więc podziałają osuszająco.

SN to chodząca żółć, ale na szczęście nie jest zaczepliwy. Jak chce być obrażony na nas to nie ma sprawy. Ja tam mu się kłaniać nie muszę. Choć jasne, że lżej by mi było, gdyby nie wywołał tego konfliktu.
Doskonale Cię rozumiem, też bym nerwowo nie wytrzymała. Dobrze, że udało Ci się sprzedać działkę, bo co to za radość z takiego "skażonego miejsca".
Przyznam Ci się, że ja też raczej mam dystans do ludzi i gdyby nie to, że Bożenka sama się z nami zakolegowała, to ja bym w życiu pierwsza nie wykazała inicjatywy. Ale chyba już nieco poznałaś najbliższych mieszkaców, może są tacy, z którymi choć luźną znajomość można by zawrzeć?


  PRZEJDŹ NA FORUM