Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z.
Pat plany takie jak właściciele tego przybytku, nieco chaotyczne wesoły Własnie ja zaczęłam tracic kontrolę nad tym kompulsywnym sadzeniem W. i stąd próba skatologowaniea przynajmniej zgrubnie. Spokojnie możesz zgapiać, nic z tych nasadzeń nie zdechło.
Elu kalin mamy trzy radzieckie i dwie koralowe. Najwiecej to chyba dereni: białych o przeróżnie wybarwionych liściach i jadalnych. A co jeszcze zamierzamy kupić... dobre pytanie bardzo szczęśliwy ja na razie nie mam parcia na zakupy. Al jak wiosna przyjdzie to pewnie mi się ssanie uruchomi wesoły
Paputku nawet jesli w lipcu zlotu nie będzie, to możemy pokusic się o jakies domowienie sie na przyjazd na wiochę. My zjedziemy a Wy może dacie radę podjechać.
Ewo no i całą łąka za stdołą wesoły

W. zadzwonił i przekazał mi wiadomość, że wracając ze spaceru natknął się na grób na skraju lasu.
Pewna uroczystośc miała miejsce we wrześniu. My o niej nie wiedzieliśmy.
Ja troche czytałam i słuchałam, jak zachowywali sie Polacy w stosunku do Żydów w czasie wojny na tych terenach.
Nie chcę tu pisać scenariusza na kolejne "Pokłosie", ale mam sporo dystansu do tych relacji naocznych świadków i zawsze przychodzi mi na myśl, czy ktoś tym Żydom mógł pomóc.

Film raczej amatorski, oprawa całej uroczystości jak dla mnie nieco niezręczna. Ale dobrze, że się odbyła. Pójdziemy tam przy najbliższej okazji zostawić kamyk tym, co zginęli.



  PRZEJDŹ NA FORUM