Rozmowy przy kawie (35)
Keetee, tak naprawdę 2 psy są nasze - znalezione i nasze od momentu znalezienia. Reszta, to konsekwencja pomagania bezdomniakom, zwyczajnie - czynne i prężne pomaganie kończy się jak widać u nas - zostajesz ze starymi i nieciekawymi wizualnie na zawsze. I tak te 5 psów bardzo starych, schorowanych, ledwo człapiących lub dzikich pomimo prób socjalizacji, zaległo nam na amen. W związku z dziwnym stanem zdrowia, wycofałam się dwa lata temu z działalności w sensie biorę do siebie kolejne i szukam im domów. Nie mogłam i nie mogę się w tym zapętlić jak co niektóre znane mi osoby (30 kotów i 10 psów np. i co rusz branie kolejnych sobie na głowę). Uważam takie zachowania za kompletnie nieodpowiedzialne i pozbawione odrobiny rozsądku.
A stado może pokażę w jakimś psim wątku aby nikogo tu nie zanudzać pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM