Rozmowy przy kawie (35)
Witam świątecznie. Za oknem zima, leży trochę śniegu, ale tylko trochę. Żadnych sensacji w sumie nie ma w mojej okolicy, nie wiem jaka temperatura bo dziś nie wychodziłam z domu, no ale mróz jest dość spory.
W domu mamy temperaturę ustawioną na 19 stopni i piec gazowy włącza się jak spada poniżej. Jak gdzieś jestem i jest u kogoś cieplej, to czuję ogromny dyskomfort. Ponieważ koza piec fajnie grzeje, to zakręciłam grzejnik w pokoju najbliższym piecykowi o powierzchni 20 metrów kw i tym samym zaoszczędziliśmy na ostatnim rachunku gazowym 300 zł. Bardzo mnie to cieszy bo ogrzewanie gazowe jest niby drogie, ale ludzie ze wsi się mnie pytają dość często ile płacę za gaz i są zdziwieni, że tak mało, do tego zawsze mówią o czystości i braku roboty bo oni przy węglu się nabrudzą, natachają itd. W sumie to jest tu dosłownie kilka domów ogrzewanych gazem, może oprócz naszego ze 3 jak mocno naciągnę.
Idę posprzątać papużkom, potem czekają inne zadania.


  PRZEJDŹ NA FORUM