Prace renowatorskie
Drugie (albo i trzecie) życie przedmiotów
Widać Basiu, widać!
Pat - ja też wywaliłam peerelowskie wyszkowskie szafki mojej mamy i nie mam cienia wyrzutów sumienia. Nie znosiłam ich szczerze i serdecznie. Nie miały duszy tylko paździerz w środku. A makatka będzie i u mnie bo....się haftuje, może do wiosny się wyhaftuje bo już dużo nie zostało pan zielony

[url][/url]


  PRZEJDŹ NA FORUM