Prace renowatorskie
Drugie (albo i trzecie) życie przedmiotów
Jak tak czytam o tych Waszych kredensach to aż mam ochotę wyciągnąć z piwnicy swój po babci razem ze stołem, krzesłami taką małą szafeczką i tzw. na Śląsku romkom czyli wisząca szafka z haczykami na kubki i tzw. garnitury czyli wyhaftowane w różne kwiaty i napisy makatki. Do tego był jeszcze duży solidny stół i 4 krzesła, a ja głupia albo rozdałam albo do wilgotnej piwnicy wstawiłam i zrobiłam sobie nowoczesna kuchnię za ciężkie pieniądze. Po 20 latach to ciężko będzie odzyskac.
Nie mówiąc o kompletnej sypialni, która wyglądała jak z tej wspomnianej przez Mesię czeczotki....

Z niecierpliwoscią czekam na resztę prac Marysi.


  PRZEJDŹ NA FORUM