Rozmowy przy kawie (35)
    zuzanna2418 pisze:

      Syringa pisze:

      I jedna zasadnicza uwaga - stosować nie dopiero wtedy, gdy już doszło do ataku, tylko od razu, wtedy, gdy sa pierwsze oznaki, że coś jest nie tak. Nie ma co się "cykać", krzywdy mu nie zrobisz, a napaści unikniesz. Zresztą trudno mowić o tym, że obrona może być niepotrzebna, gdy np. ktoś ładuje Ci się do domu mimo, że go wcale nie zapraszasz do środka. O nic nie pytać, nie dyskutować, nie czekać, tylko walić paralizarorem bez wahania i bez najmniejszej zwłoki.


    Pamiętając, że istnieje coś takiego, jak granica obrony koniecznej oczko


I nie walimy na oślep listonosza, bo nam się wydawało, że mrugnął do nas kokieteryjnie oczkiem lol Ja mam przy drzwiach siekierę, ale czysto przypadkowo, bo kiedyś odłożyłam i zapomniałam zabrać dalej. Nie mam złudzeń co do swoich możliwości zaatakowania kogokolwiek, bo mam wewnętrzną blokadę przed czynieniem krzywdy - biednej myszy rozharatanej przez koty dobić nie umiałam zawstydzony


  PRZEJDŹ NA FORUM