Rozmowy przy kawie (35)
Dzień dobry! Nam nie trzeba Bundeswehry, nam wystarczy minus cztery! Choć w Warszawie nie można narzekać. Dojechałam sprawnie.
Trochę się martwię o ten wyjazd W. Skoro u Anitki na Podlasiu duje i sypie, to pewnie u nas na wsi niewiele lepiej. Ale W. czuje przypływ natchnienia i zamierza pisać w swojej drewnianej chatce zagubionej pośród zaśnieżonych pól...

Mama W. ma się gorzej, lekarze kręcą głowami... wczoraj z nią gadaliśmy i definitywnie chce do domu opieki. Ja na razie lansuję opcję opiekunki w domu.


  PRZEJDŹ NA FORUM