Prace renowatorskie
Drugie (albo i trzecie) życie przedmiotów
Bogusiu - jakby Pat go chciała ukraść to by musiała najpierw do mnie przyjechać - a ja gościnna jestembardzo szczęśliwy

Pat - no jestem pod wrażeniem, to ja Ciebie zawsze uważałam za mistrzynię renowacji wszelkiej a tu takie komplementy... Oczywiście napiszę ci co i jak robiłam po kolei. Poszukam zdjęć więc chwilę to potrwa.

Aniu - dziękuję!

Marioewo - miejsce to zwane jest zupełnie bezpodstawnie werandą. Służy nam głównie jako letnia jadalnia (gdy jesteśmy sami we dwójkę) oraz miejsce do spotkań rodzinnych i towarzyskich. Służy również kotom - bo dużo tam krzeseł i poduszekbardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM