Rozmowy przy kawie (35)
Misiu, bo Ty pod koniec roku już na awaryjkach jechałaś, to musiał w końcu akumulator paść - co musisz robić, to rób, ale poza tym weź sobie wolne choć na tydzień od wszystkiego, co nie wymaga Twojej natychmiastowej interwencji...cholernie by Ci się sanatorium czy inne spa przydało - w sumie, jakbyśmy w lecie, zabrali Cię na zlot i...nie odwieźli, tylko wysłali do rodziny list wyklejony literkami z gazety (Zuzia umie takie komponować perfekcyjnie!) z żądaniem okupu? Oni by się miotali, pieniądze zbierając, a Ty tymczasem myk myk z nami na zachód poodpoczywać w górach?bardzo szczęśliwy Wiem, wydaje się nierealne, ale skoro zaczynamy ten rok niczym nieuzasadnionym hurra-optymizmem, to można sobie pomarzyć aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM