Rozmowy przy kawie (35)
Pozbierałam się przeczytałam wszystko jestem w temacie ale pisać mam jakieś opory.
Nie poznaję się siebie , czasami myślę że mnie podmieniono a ja funkcjonuję na zasadzie bo muszę.
Ciśnienie spada to i moja głowa nie pracuje w pełnym wymiarze, a dzisiejsze zakupy mnie zdołowały .
A jeszcze czekałam 2godziny na pojazd a miał być za 15minut i nic robić nie można ...bo może zaraz będzie i plany na cały dzień poszły do kosza.
Całe szczęście że po drodze spotkałam listonosza który wręczył mi list a w nim nasionka o których myślałam.
Buziolki dla tego kogoś bo to ktoś z kompostownika.

Pati ja też założyłam że ma być dobrze nie myślę może czasami racjonalnie ale to jest wyjście dobre żeby nie dołować się. Różowe okulary na nos i do przodu , odrzuciłam od siebie wszelkie wiadomości zawodowe ,jak kiedyś zaczęłam rozmyślać to włosy mi się zjeżyły.
A co tam chrzanię wszystko ja i moja rodzinka najważniejsza jest a ja na czele he, he

Za oknem niby troszkę popadało.
A i ja muszę odrobaczyć zwierzę moje jak nie zapomnę.


  PRZEJDŹ NA FORUM