Rozmowy przy kawie (35)
Ewo, a wpisz Ty w swój grafik na ten rok szybki wypad na Podlasie na nasze spotkanie, co? To tylko 2 dni, no może trzy, nie masz daleko, a fajnie byłoby się spotkać na żywo - i niech Cię nieśmiałosć nie powstrzymuje,b o na zlotach jest jak w tym wątku, kto chce - gada, kto nie chce - nie gada, można tańczyć na stole, mozna w krzakach się zaszyć, a wszyscy czują się dobrze aniołek

Fajnego księdza mamy, jakem ateistka, tak go chwalić będę bardzo szczęśliwy Wiedziałam, że pewnie dziś kolęda, ale nie chciało mi się do sąsiada zajść i spytać od której, założyłam domyślnie, że od 16, tymczasem zajechawszy pod dom o 15.30 zobaczyłam księdza wychodzącego już od sasiadówzdziwiony Podszedł do płota i pyta, jak to z nami będzie,w sensie, czy w tym roku zmieniłam zdanie i udaję, że mnie nie ma, czy wpuszczam, no to mówię, że spoko, zapraszam, ale jak widzi jestem wprost z auta. Ale on jest luzak, byle co go nie odstrasza, więc z rozwianym włosem wpadłam do domu, wpuściłam go oficjalnym wejściem, pogadaliśmy jak co roku o zyciu i codzienności, starannie omijając temat wzajemnych przekonań religijnych i oboje mamy odhaczone na ten rokaniołek No fajny facet jest...nie tylko dlatego, że do złudzenia przypomina wizualnie jednego z moich najprzystojniejszych absztyfikantów z zamierzchłej przeszłości lol


  PRZEJDŹ NA FORUM