Rozmowy przy kawie (35)
A tak właściwie to ja miałam o czymś innym pan zielony Bo tu o oszczędzaniu było i o niepaleniu...
Tak więc mój M. niestety przepala kupę kasy, więc ja sobie odkładam planując różne wyjazdy. Niektóre udaje mi się zrealizować, o innych tylko marzę.
Tym razem ( zresztą od dawna w sumie) zamarzyło mi się, by na ferie zimowe wyjechać w ciepłe kraje. Plan był piękny i.... padł zmieszany Miałam jechać z córcią, ale zmieniła właśnie pracę i nie ma szans na urlop. A ja zostałam z planami. Ani języka nie znam, ani na lotnisku nigdy nie byłam. Zielona zupełnie! Zresztą sama ochoty jechać nie mam, poza tym jak się chce samemu jechać to trzeba za wycieczkę sporo drożej zapłacić.
I co mi z tego, że sobie kaski naskładałam?
Może któraś z Was ma podobne marzenia i narzeka na brak towarzystwa?


  PRZEJDŹ NA FORUM