Rozmowy przy kawie (35)
Witam miłe towarzystwo, które namiętnie podczytuję i milczę, chociaż uczę się powoli, że z ludźmi można czasami pogadać. Ostatni dzień roku nijakiego czyli takiego samego jak zawsze mija. Jutro nastanie nowe i niewiadome. Życzę Wam wszystkim samych dobroci, samych uśmiechniętych i zdrowych dni i wielu życzliwych ludzi wokół.
My siedzimy w domu, M pewnie zaśnie jak zawsze, a ja będę siedziała w przodkach - od dwóch dni Żytomierz na Wołyniu magluję i hasło - czy nazwisko Dolner to Dołner - różnie tłumaczony z aktów spisywanych po rosyjsku w czasie zaborów.

Co do oszczędzania - jestem dusigroszem, w sensie zawsze coś wrzucę do skarpety i owa skarpeta jest co jakiś czas brutalnie rozpruwana i muszę dokładać, dokładać i dokładać. M. w ogóle nie umie posługiwać się pieniędzmi, nic go nie obchodzi i nie interesuje. Dziś ma to ma, a jutro pewnie Ewka wyczaruje. I tu zamilknę bo dużo by pisać, a po co ???? Uczę go i wdrożyłam pewne rozmowy pouczające od niedawna, będę pouczała do bólu, spokojnie i łagodnie.

Podobno na Fb bywacie, to jakby ktoś chciał mieć mnie w znajomych to zapraszam - na fałszywe nazwisko w linku nie zwracajcie uwagi, to nie moje, ale takie musiałam kiedyś wpisać aż nauczyłam się obsługi FB i blokowania tych co widzieć nie chcę i nie chce aby mnie odnaleźli.
https://www.facebook.com/ewa.ostrowska.35


  PRZEJDŹ NA FORUM