Rozmowy przy kawie (35)
A bierzecie pod uwagę " niewidzialną rękę ", która powoduje , że za tę samą kwotę możemy kupić coraz mniej ?
Niedawno zakupy za 100 zł to spore siaty, teraz telepie się coś na dnie.
Tu złotóka tu dwie i w skali miesiąca uzbiera się .
Jedzenie jest koszmarnie drogie. Nawet przy dokładnym planowaniu zakupów i nie marnotrawieniu wydajemy dużo.
Rachunki za prąd ? Tylko sobie w łeb strzelić.
Dopóki zarabiamy najmniej a mamy wszystko najdroższe dopóty marzenia o oszczędnościach można między bajki włożyć
Od tych samych zarobków płacimy podatki, narzuty, Vaty .
Szkoda " nerw ".


  PRZEJDŹ NA FORUM