Zdjęcia naszych prac - druty i szydełko - część 2
Spódnice robię też na lince, nie mają szwów i pięknie się układają, bo równomiernie przybiera się oczka.

I można było robić w pociągu czy tramwaju , nie wykłuwając oczu siedzącym obok i nie szturchając ich łokciami. pan zielony

Tak, robienie milimetrowych oczek haftu to było alibi, znak " dajcie mi spokój, bo coś robię " i czas na rozmowy z " wewnętrzem". Te najpoważniejsze. No i miłość w każdym oczku i myśl o tym dla kogo to robię.

Nie powinnam tego pisać ale śmieję się, bo kiedyś robótką na jednym drucie określano mało elegancko choć trafnie .... Kocham Misię szczerze i wiecznie. pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM