Rozmowy przy kawie (35)
Basiu, syn czasami opowiada jak bardzo dostawał " w d....ę " od rówieśników ale przetrwał i teraz choć " miętki ", nie daje sobie wchodzić na głowę i wyrażnie zaznacza granice.
Wtedy nie było takiego utrącania, hejtowania, wyśmiewania i poniżania.
Szkoła reagowala na wybryki i miała narzędzia do uświadamiania złego zachowania. Teraz nauczyciel boi się zwrócić uwagę, przenieść delikwenta nie można, rodzice jak krogulce , dyrektor woli nie zabierac głosu. Inne czasy.

Albamar jest moim ulubionym dostawcą. Jest też gladi20, sadzonki niby mikre ale dają czadu i żadna mi nie wypadła, nawet przy moich staraniach. diabeł
Nie sprowadza, wszystko robi sam.

Małgosiu, Masz dzieci OK. A córka .... jak one śpiewają. zdziwiony I cała Mama.


  PRZEJDŹ NA FORUM