Rozmowy przy kawie (35) |
Chwała ogrodnikom! Zuziu, dwie rzeczy mi od razu przyszły do głowy. Pierwsza to ta, że sa tzw. doradcy finansowi na rynku. Umów sie z paroma (nie z jednym!) i posłuchaj, co mają do powiedzenia. To nie znaczy, że masz zaraz zrobić cokolwiek z tego, co Ci ewentualnie zaproponują, mi tylko chodzi o to, że jak sie posłucha kilku fachowców, to można stworzyć sobie w głowie już jakiś obraz sytuacji. Byc może sa takie rzeczy, które nigdy by Ci do głowy nie przyszły i nigdy sama na nie nie wpadniesz, a fachowiec cos Ci uzmysłowi i dostrzeżesz jakąś możliwość. Oczywiście, jak mowie, trzeba byc ostrożnym, bo doradcy, jak to doradcy, moga sie mylic, a poza tym maja swój interes w "złapaniu" klienta "na już". Ja po prostu mam na myśli takie bezpośrednie zaznajomienie się z rynkiem, bo to jest cos innego niz tylko czytanie sobie o czyms w internecie. Druga rzecz, o której pomyślałam, to po prostu to, że tuż obok mamy dość stabilną gospodarke, z która zreszta Polska jest ściśle gospodarczo związana (i zależna), mianowicie Niemcy. O ile u nas nie ma stabilności takich np. funduszy, to tam sa dość stabilne w porównaniu. Jeśli nie ma to być jakieś obarczone wielkim ryzykiem duże inwestowanie, a tylko oszczędzanie z niewielkim, ale pewnym zyskiem, to tam z pewnością można liczyć na sporo rzetelnych ofert, takich właśnie przeznaczonych dla "przeciętnego Schmidta", czyli odpowiednika naszego Kowalskiego Język nie ma znaczenia, oczywiście po angielsku bez problemu. Jeśli masz jakies opory o charakterze patriotycznym, to inna sprawa, ale spojrzyj na to z tej perspektywy, że Polska gospodarka jest w kilkudziesięciu procentach tak naprawdę niemiecka, czyli skolonizowana. Takie sa nagie fakty. I tak bardzo wiele rzeczy w Polsce jest w rzeczywistości niemieckich. To oczywiście było gospodarczo nieuniknione w naszej sytuacji. Ten i ów premier mógł co prawda w jakimś tam zakresie ograniczyć to w tych obszarach, gdzie państwo ma cos do powiedzenia, ale tam, gdzie rządzi wolny rynek, to po prostu stało sie "samo" i nic na to nie da sie poradzić. Była tzw. nisza gospodarcza, to niemieccy inwestorzy ją z miła chęcia zagospodarowli, normalka. I nie tylko w Polsce, ma sie rozumieć, cały były blok wschodni na tym stoi. No zresztą, inaczej byc nie mogło, na tym polega europejska wspólnota gospodarcza, że inwestować można, gdzie się chce, a inwestuje ten, kto ma co zainwestować. Tu mała uwaga polityczna, PiS sie wścieka (lbo raczej histeryzuje, bo tak to u nich wygląda) i twierdzi, że to wina złych rządów PO, że polska gospodarka nie jest niezależna od Zachodu, ale to bzdura, po pierwsze polska gospodarka bez zachodniej by w ogóle nie zaisniała, a po drugie w tej chwili wszystkie gospodarki w krajach europejskich sa zalezne od gospodarek innych krajów europejskich, i w końcu o to chodziło, pojedynczy kraj, taki jak np. Polska dziś nic nie znaczy w skali globalizacji światowej, cała Europa już coś znaczy. Nie mówiąc o tym, że dziś w ogóle nie istnieje na świecie coś takiego jak gospodarka narodowa, nie ma w ogóle już ani jednego kraju, który miałby gospodarkę niepowiązaną z innymi gospodarkami, to jest mżonka, jakieś bajanie fanatyków narodowościowych, którzy nie czytują działu gospodarczego w gazecie, bo oczywiście w ogóle nic nie czytują, a juz gazet, które mają dział gospodarczy, to tym bardziej. W wiązku z powyższym, Zuziu, może równie dobrze znaleźć sobie coś np. w USA i tam sobie oszczędzać albo jeszcze lepiej w Chinach, tam jest duży napęd gospodarczy obecnie, to i zysk jest pewniejszy. No, zawsze są pytania o stronę techniczną, opodatkowanie tego typu rzeczy u nas itp, no, ale właśnie to może wyjaśnić taki doradca finansowy i może sie okazać, że mimo np. wyższego podatku od czegoś tam i tak sie bardziej opłaca, bo zysk to znacznie przewyższa. Ze mnie żaden ekonomista i żadna bizneswoman, ale mam odruch interesowania sie ekonomią, choćby dlatego, że kiedys miałam swoją maluteńką (malutenieńką) firemkę, a ja to lubię wiedzieć więcej niż muszę i interesowałam się zawsze "co tam, panie, w ...gospodarce" Teraz też się odrobinę interesują, choć firemkę, jak wiadomo, zlikwidowała mi borelioza |