Rozmowy przy kawie (35)
Dzień dobry! Nie ma czegoś takiego jak zasmarkana część, bo zasmarkane jest 100%diabeł Dzieci i ja w miarę, mama tak sobie, mimo antybiotyku nie bardzo zdrowieje, a R. pojechał do pracy fest zaprawiony... to przez tę pogodę, jak mają wirusy nie szaleć, jak jest 10 stopni w grudniu?

Ja chyba też sobie dziś labę zafunduję, choć następne zlecenie czeka, ale zdążę, a jakoś w tę pogodę nic mi się nie chce, więc może szycie i drutowanie mnie skopie do życia. Nie wiem, jak Wy, ale dla mnie czas między świętami a Nowym Rokiem jest dla mnie jakiś taki smętno-zawieszony, jakby człowiek ostatkiem sił i rzutem na taśmę chciał dolecieć do końcówki roku i paść na pyskaniołek

no ale mimo wszystko, kawy to się z Wami chętnie napiję, a potem wyciągnę zasmarkańców wszystkich do miasta, sprzedać wirusy innym i przewietrzyć głowę (tak naprawdę to do pasmanterii po nici potrzebuję jechać lol )


  PRZEJDŹ NA FORUM