Rozmowy przy kawie (35)
Paputku zastanawiam się jak dajesz sobie radę w takiej robocie. Widać silny masz organizm. To ciężka praca. Wiem, bo też sobie w taki sposób dorabiałam. Jednak każda impreza kończyła się dla mnie źle. Dla mojego organizmu konkretnie. Ciągłe bóle gardła, anginy, gorączki wysokie, zapalenia pęcherza, bo mnie podwiało w kiecy, a musiałam stać na wyjeździe w stroju nienagannym (żadne tam ciepłe spodnie). Za wrażliwa byłam na taka robotę widać, a nikt się nade mną nie rozczulał. Dałam sobie spokój... I problemy się skończyły.


  PRZEJDŹ NA FORUM