Rozmowy przy kawie (35)
Zuziu, pierniczka to ja chętnie. Nie przejadłam się w tym roku. Nie miałam gdzie, kiedy ani czym...Nie było okazji zapomnieć o diecie. Kawę to taką małą od Basi, ino mleczka jeszcze bym dolała.


No właśnie, ta szalejąca Baśka to niech już sobie idzie od nas. Wczoraj wywiało nam blachę, którą przykrywamy opał. I poleciała na samochód chłopaka córy. zmieszany Jakieś rysy drobne są, jedną po ciemku zobaczyliśmy. Aż się boję czy nie więcej. zakręcony Nie mogła w drugą stronę na nasz polecieć? diabeł I tak zgred i tak, jedna rysa w te czy tamte.


  PRZEJDŹ NA FORUM