Rozmowy przy kawie (34)
Witajcie. Przerwa w garkotłukowaniu.
Od 6 lepię te pier.... ogi i uszka. Nie lubię zapachu gotujących się warzyw na sałatkę. Ale zaraz się dogotują i przestanie śmierdzieć biedą.

Wy , kochane przyhamujcie, bo jeszcze sobie coś zrobicie.
Pogoda wisielcza. Zimno, lekko pada deszcz i duje umiarkowanie. Tylko w jednym oknie mam zimę z padającym śnieżkiem.

To, że inni mają gorzej, nie poprawia naszej sytuacji ale L. pracuje jutro i pojutrze.
Powiedział a właściwie wydukał dziś rano. Czyli poranny cios w nery wspólny dla rodu męskiego.
Pocieszył mnie, że dziś wraca. Wiem, zmienić gacie i przygotować świąteczny kosz piknikowy na wynos.

Uśmiechnij się !!! Jutro będzie lepiej !!!!!
Dziękuję Zuziu za tę część Twojej stopki.

Idę rzeżbić te uszka.








  PRZEJDŹ NA FORUM