Rozmowy przy kawie (34)
Januszu, dzięki za logo, Twoje zdjęcia, jak zawsze, piękne! Tylko Mikołajek w "o" taki smutny...


Aniu, nie można tak mówić, że uchodźcy to trutka... Uchodźcy to po prostu ludzie, ktorzy potrzebują pomocy, uciekaja przed terrorem, fanatyzmem religijnym, wojną. Widziałaś, co dzieje się w Allepo?? A gdybyś właśnie tam sie urodziła i właśnie tam dotąd żyła i teraz musiała tam zostać, bo ludzie z Europy nazywają Cię "trutką" tylko dlatego, że przyszłas na świat przypadkowo właśnie w tej części świata..? Czy wtedy widziałabyś to tak samo? Nie wybieramy sobie miejsca, w ktorym przychodzimy na świat. Uchodźca nie oznacza terrorysta. Zamachów dokonują terroryści. Zamachy były na zachodzie juz wcześniej, zanim przyjęto tych konkretnych uchodźców. To fanatycy dokonuja zamachów, właśnie tacy, przed jakimi ci uchodźcy uciekają. Jasne, że jest zawsze ryzyko, że wśród uchodźców mogą ukryć sie też terroryści, ale to nie znaczy, że wszyscy uchodźcy są winni. To tak jakbyś powiedziała Grażynce, że jest trutką dla Irlandii...
Widzieliście ten film dokumentalny o pewnym uchodźcy, który przybył do Niemiec z córką? Nie pamietam niestety tytułu. Bardzo pouczająca rzecz. Żona tego faceta była nauczycielką. Uczyła w małej szkole dla dziewczynek i chłopców. W szkole uczyła się też ich córka. Pewnego dnia podczas lekcji do szkoły wtargnął fanatyk, ktoremu nie podobało sie, że dziewczynki chodzą do szkoły i że nauczycielem jest kobieta, rzucił bombę, która wybuchła. Nauczycielka, czyli żona tego faceta zginęła, nawet nie udało się zebrac fragmentów ciała, została rozerwana na drobne kawałki. Zginęło wiele dzieci, córka faceta została ciężko ranna w nogę. Na miejscu udało sie uratować jej życie, ale było jasne, że jeśli nie znajdzie sie w nowoczesnym szpitalu, straci nogę. Dzieki pomocy dwóch organizacji, w tym takiej, która walczy o edukację dziewcząt w krajach islamskich, ojciec z córką zostali przyjęci w Europie, gdzie operowano dziewczynkę. Operacja trwała kilkanaście godzin. Nogę uratowano. Dziś dziewczynka chodzi. Facet nie pokazał twarzy przed kamerą, bo powiedział, że za to, co ma do powiedzenia, islamiści go zabiją i córka zostanie sama. A powiedział właśnie, że człowiek nie wybiera sobie miejsca, w którym sie urodzi ani religii, która panuje w kraju, w którym sie urodzi. Powiedział, że gdyby mógł dokonać takiego wyboru, to nie chciałby urodzić się jako muzułmanin w muzułmańskim kraju. Chciałby urodzić sie w wolnym kraju, w którym nikt nikomu nie narzuca religii i nie mówi jak ma żyć.

Ci ludzie często sa takimi samymi muzułmanami jak Polacy sa katolikami. Po prostu jakaś religia jest tradycją w ich kraju, panują jakieś wierzenia, jakieś obyczaje, świętuje się jakieś święta... Niektórzy są fanatyczni, a inni sa równie sceptyczni i otwarci jak wielu katolików u nas. Tylko mają gorzej, bo w islamie za odejście od wiary grozi śmierć. Czy można się dziwić, że chcą stamtąd uciec?
Każdy z nas mógł mieć pecha i urodzić się właśnie tam...







  PRZEJDŹ NA FORUM