Rozmowy przy kawie (34)
Witam i przesyłam dobroci dla wszystkich smutnych i w miarę uśmiechniętych. Jadę teraz z M. do Puław na drobne i ostateczne zakupy ponieważ my nie szalejemy z okazji świąt. Lubię tę otoczkę, ale nie lubię zbędnego jedzenia i cudów na kiju. Ja i tak mam dietę więc trzymam się wytycznych, a nie chcę wchodzić do żadnych sklepów w najbliższym tygodniu bo ludzie szaleją niestety.
Trzymajcie się dobrych myśli mimo wszystko, sama tak robiłam w najgorszym i parszywym czasie mojego życia.


  PRZEJDŹ NA FORUM