No, właśnie, o to mi szło, jeszcze ktoś pomyśli, że jakaś normalna jestem, wstyd by był jednak.
E, choinki to miewaliśmy regularnie, ale ja sie zstanawiam, czy mi sie chce ten bajzel robić, a potem jeszcze kolejny bajzel sprzątać, jak sie zacznie osypywać... No, ale zawsze jest argument zapachowy |