Rozmowy przy kawie (34)
No tak, my tu gadu-gadu popychamy pierdoły, a Ania cichaczem okna i inne przydatne rzeczy zrobiła, a Zuzia spenetrowała rynek obuwia domowegobardzo szczęśliwy Ja do pierogów zagoniłam Flo, Sara ma dziś dzień potwora, więc pierogom na zmianę towarzyszyły kolędy śpiewane przez starszą i miarowe wycie młodszej, czasem jednocześnie - na ten moment trafiła akurat dzwoniąca klientka i tylko skomentowała z chichotem, że wesoło tam mam taki dziwny

No ale pierogi zrobione, kolejny etap szaleńczych przygotowań odhaczony aniołek Choć jak doczytałam ile godzin Justynka lepiła, to gdzie nam tam do niej...


  PRZEJDŹ NA FORUM