| Rozmowy przy kawie (34) | 
| Paterę złożył wnuczek. Nie wyjęłam z opakowania dwóch malutkich elementów.  Dobrze, że jestem leniem i nie wyrzuciłam od razu opakowania do śmieciownika. Bo musiałabym robić nura. Bea, zawsze, świątecznie, w dni powszednie i z jakim chcesz " bagażem ". Tylko proszę oznaczyć metką " who is who " bo nie wszystko można wytłumaczyć ślepotą i starością. Boszsz, ja rozumiem, że szef musi mieć dom swój wysoki, bogaty i wypasiony, ale Anioły też są takie kosztowne ? No ale firma zobowiązuje.  |