Rozmowy przy kawie (34)
No, ale „proszę zgłosić się jutro” to jest właśnie natychmiast, dla mnie... Tylko, że mąż, znając moją odporność na taki stres, podjechał i dowiedział się, że nie mogą powiedzieć wyniku, bo nie ma lekarza i brak dostępu do nich. Tylko wiedzą, że jest. Dlatego jutro... Nie można było tak od razu? Kurka wodna!
No, ale mogli to inaczej zakomunikować niż w taki sposób. Oni chyba nie rozumieją, jaki to stres, jak ci tak ktoś obuchem da w głowę. Ja nie jedno zrozumiem i nie załamię się nawet jak mi ktoś powie, że mam miesiąc przed sobą. No, ale jak wiem. Jak nie wiem, to jest gorzej.


  PRZEJDŹ NA FORUM