Rozmowy przy kawie (34)
Dzien dobry.
Nie straszcie mnie tą jazdą figurową na lodzie.pan zielony. Przy mojej 6 to stan permanentny. Tylko wizgi opon słyszę a potem karetki, straż pożarna i policja.
I znów myślę, dlaczego nie ma znaku, który uprzedza o " tunelach powietrznych ".
Znacie to uczucie , gdy z terenu zabudowanego wpada się na " wygwizdowie " pozbawione przeszkód dla wiatru i nagle rzuca samochodem na boki ?

W czasie stanu wojennego byłam w Krakowie. Rozmawiam , najpierw z synem , teraz z wnukiem.
Mówię o tym, co widziałam, co wtedy czułam i co czuję dziś z perspektywy lat i wieku.

Janeczka, jak zawsze , pięknie napisała o kropli, która drąży kamień.
Ja czasami uśmiecham się " pod wąsem ", słysząc moje argumenty i zasady, powtarzane przez syna w rozmowach z wnuczkiem. Albo były mądre i sprawdziły się " w praniu " albo " wyprałam " mózg dziecku i leci standardem. pan zielony

Bogusiu, witaj na łonie, wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.pan zielony


A ja odliczam wydatki na firmę, bo to moje , wypracowane pieniądze i skoro mogę wydać je na swoje potrzeby to niski pokłon w stronę tych, co mi na to jeszcze pozwalają. diabeł

Z naszych pieniędzy utrzymujemy wielu ludzi, inwestycje itp. bo jak mówiła Margaret Thatcher, państwo jako takie nie posiada własnych pieniędzy i aby dać jednemu, musi zabrać innemu.
Nie mamy ani wglądu ani kontroli nad tym, jak nasze pieniądze są spożytkowane.
A 400zł to duża kasa dla schroniska, hospicjum czy potrzebujących.
Nie odpuszczaj, to Twoje pieniądze i Ty zadecydujesz komu je dasz.
Polytyka obudzi zaraz moje wrzody na żołądku, zatem.... dobrego dnia, póki mamy na to choć minimalny wpływ.oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM